wtorek, 13 lutego 2018

czas zacząć pisanie


Strasznie dawno nie pisałam, bo.... tak się jakoś układało moje życie. Ciągle w biegu, stresie i jakimś zaczarowanym świecie chaosu. Szukam drogi, mojej własnej pełnej ludzi, zadań, celów i miłości.
Tyle się zmieniło. Tak bardzo dużo, że mnie samej trudno to ogarnąć.
Najdziwniejsze jest to, że ostatni wpis  po skasowaniu wszystkiego - jedyny zresztą wpis jest z  2016 r. - ze śledzika. Niesamowite. To chyba dla mnie jakaś magiczna chwila. Mojego męża też poznałam w śledzika. Więc to dobry czas na zaczynanie czegoś nowego.
Dziś znowu śledzik - a ja stoję na rozdrożu i próbuję zweryfikować moje plany na życie. Zacząć realizować  marzenia. Muszę iść do przodu  - zrobić krok ku spełnieniu. Intuicja mi podpowiada, że jestem już tak blisko celu i odkrycia  tego, co tam jest za rogiem.
Ciągle szukam drogi......  potrzebuję chyba jakiegoś kopa. Dużo czytam, analizuję, dokształcam się. 
Nie bez powodu zamieściłam te zdjęcia koni. One mnie inspirują i dają energię i moc. Mają taką klasę, czystość, moc!!!! Biegną po wodzie i kopytami po wodzie brodzą. Jako dziewczynie znad  morza taki widok  przynosi ulgę i cudowne skojarzenia. Uwielbiam konie i wodę. Niech więc się dzieje. 

wtorek, 9 lutego 2016

Szkoda, skasowalam cala historię. Pora zacząć od początku. Dzis sledzik, wiec koniec karnawału. Chyba dobry czas na nowy poczatek. Chociaz trudno znowu pod górkę isc. Trzeba jednak wierzyc, ze uda sie dojsc na szczyt mimo tylu trudnosci. W koncu nam ręce, głowę na karku, odwagę, chec do pracy. Brakuje mi tylko pracy....

piątek, 2 stycznia 2015